Hiszpańska Marca pisze, że Gareth Bale porozumiał się z Realem w sprawie wysokości swojego kontraktu i wiele wskazuje na to, że wkrótce opuści Tottenham. Hiszpanie są zdeterminowani i mogą zapłacić za zawodnika więcej niż w 2009 roku za Cristiano Ronaldo.Na Santiago Bernabeu robią wszystko, aby sprowadzić Walijczyka. „Transferowym priorytetem stał się 26 maja. Tego dnia Barcelona ogłosiła zakontraktowanie Neymara, który od lat był obsesją Florentino Pereza” – czytamy w Marce.

Największym zwolennikiem talentu Bale’a jest dyrektor sportowy Królewskich Zinedine Zidane. – To typ gracza, który pozwala przejść drużynie na wyższy poziom. Po Cristiano Ronaldo i Messim w zeszłym sezonie to właśnie jego gra zrobiła na mnie największe wrażenie – mówił niedawno Francuz.

Według ustaleń Marki pierwsze rozmowy w sprawie ewentualnego transferu piłkarza pomiędzy prezesem Realu Florentino Perezem a właścicielem Tottenhamu Danielem Levym miały miejsce miesiąc temu. Levy szybko uciął temat. Hiszpanie przekonali się, jak twardym potrafi być negocjatorem po raz kolejny. Rok temu mieli problemy, gdy z White Hart Lane sprowadzali innego gracza – Lukę Modricia. Tematu Bale’a odpuścić jednak nie zamierzają.

Jak pisze gazeta, działacze z Santiago Bernabeu temat transferu postanowili przedyskutować najpierw z agentem Bale’a. Porozumienie odnośnie wysokości i długości kontraktu miało nastąpić 26 czerwca. Bale zgodził się ponoć na podpisanie sześcioletniej umowy, na mocy której będzie zarabiać 10 milionów euro rocznie. O swojej chęci opuszczenia Tottenhamu zawodnik miał już poinformować londyńskich działaczy.

Ostatnia oferta Królewskich wystosowana do Tottenhamu wynosiła 80-85 milionów funtów. Do tego Real miał dorzucić jednego ze swoich zawodników. Trener londyńczyków Andre Villas Boas najchętniej w swoim składzie widziałby obrońcę Fabio Coentrao.

W przeszłości Perez pokazał, że jest w stanie ściągać gwiazdy największego formatu. To właśnie on stoi za dotychczas największym transferem w piłce. Podczas jego kadencji, w 2009 roku Real zapłacił Manchesterowi za Cristiano Ronaldo 94 miliony euro.

Poprzedni sezon był dla Walijczyka niezwykle udany. Niekwestionowany lider Kogutów we wszystkich spotkaniach (licząc również mecze kadry) zdobył 29 bramek. W Tottenhamie trafiał do siatki 26-krotnie, dorzucając do tego piętnaście asyst. W maju przez ekspertów został wybrany na najwartościowszego zawodnika Premier League, jednocześnie sięgając po statuetkę dla najlepszego gracza młodego pokolenia. W całej historii Premier League takiej sztuki dokonało tylko dwóch piłkarzy. Andy Gray i Cristiano Ronaldo.