Jesteśmy już w Italii. Pogoda słoneczna, ale wietrzna, także łatwiej znieść wysoką temperaturę. Wieczory chłodniejsze ale wszystko mieści się  w granicach polskiego dobrego lata. Podróż samolotem dla wielu naszych zawodników okazała się pierwszym lotem w życiu. Samolotu nie roznieśliśmy, chociaż „Koza”, „Bałdyś” i „George” mieli pomysł zeskoku na spadochronie. Oczywiście trenerzy Andrzej i Kuba znają możliwości swoich piłkarzy i bez problemu zapobiegli planowanym wydarzeniom. Na lotnisku czekali na nas Trener Johntanato i Karolina. Wspólnie  pojechaliśmy busem do oddalonej od lotniska o 100km w Cerignoli. Na miejscu tradycyjnie nasi chłopcy przydzieleni zostali do swoich „nowych rodziców”. Trenerzy zamieszkali w hotelu. Kolejne relacje z śródziemnomorskich klimatów już jutro. Wiemy , że plan naszego pobytu jest bardzo bogaty !!! Na zdjęciach zobaczyć można „nowe familie” naszych piłkarzy. Galeria zdjęć kliknij tu.