Nasza drużyna przyjechała do Bartoszyc bez kilku podstawowych zawodników. Z powodu kontuzji nie mogli zagrać Dawid Janczewski (ostoja naszej linii obrony), Olaf Witkowski (ostatnio dobre występy), Grzegorz Jatkiewicz, Kamil Maślanik (inne sprawy) oraz Adrian Radzio z przyczyn osobistych.
Już w szatni drużyny przeciwnej przed meczem wyczuwalne było wielkie napięcie i chęć pokazania, iż 5-0 z pierwszego meczu to tylko wypadek przy pracy. Nasi zawodnicy mimo kilku osłabień, byli pewni swoich umiejętności, kilka roszad na boisku mogło wnieść pewny niepokój wśród zawodników. Jednak nic mylnego, od pierwszych minut mecz ułożył się bardzo dla naszego zespołu.
Mecz był bardzo nerwowy w wykonaniu zespołu gospodarzy, było widoczne, iż gospodarze chcą wygrać za wszelką cenę, napięcie bardzo podkręcali licznie zgromadzeni kibice drużyny miejscowej. Mimo wszystkich przeciwności i agresywnej gry przeciwników to zespół Naki wyszedł na prowadzenie już w 5 minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadził Sebastian Rosa i dośrodkował do Igora Mazurek, po czym ten drugi nie dał żadnych szans bramkarzowi i było 0-1. Nasza drużyna długo się nie cieszyła z prowadzenia, bo już trzy minuty później po błędzie środkowych obrońców i bramkarza naszego zespołu straciliśmy bramkę. Już w 15 minucie przeprowadzamy składna akcję ze zmianą stron, którą na bramkę zamienił Sebastian Rosa przy asyście Michała Skarbek a wynik spotkania w tym momencie 1-2. W przeciągu kilku minut doszło do kilku ostrych starć na boisku i sędzia musiał szybko reagować z boiska z karami zeszło 4 zawodników w tym jeden z naszych. W 25 minucie mieliśmy kolejną zmianę wyniku a składną akcję rozpoczął Dominik Rutka, nasz zawodnik popisał się prostopadłym zagraniem do Pawła Kapusty a ten z pierwszej piłki do Igora Mazurek i mamy do przerwy 1-3.
W drugiej połowie przeciwnicy już nie wytrzymywali presji, co znowu było widoczne usunięciem przez sędziego jednego z zawodników Viktorii już do końca meczu grali w osłabieniu. Mimo osłabienia i biernej postawy naszych zawodników gospodarze przeprowadzili szybką kontrę po stracie piłki przez Sebastiana Rosę, była to 51 minuta meczu a wynik spotkania 2-3. Kolejne minuty to akcje pod obiema bramkami tylko brak skuteczności zawodników obu drużyn i dobre interwencji bramkarzy uchroniły przed kolejnymi golami nasz zespół jak i gospodarzy. 5 minut przed końcem spotkania składną akcję przeprowadził w środku boiska Igor Mazurek i idealnie wypuścił w pole karne lewego pomocnika Pawła Wiśniewskiego, który ustala wynik spotkania na 2-4 dla Naki II Olsztyn.
Zapraszamy do oglądania zdjęć – kliknij