Zimno, mroźno ale wszyscy dają równo po zielonej trawie, że aż miło… Zdrowie dopisuje, praca wre, czyli tak jak zwykle na zimowym Naki Max 12.  Leciutki mrozik idealny jest na taki zimowy wyjazd, chorób i kłopotów zdecydowanie mniej. Jedni trenują w salach drudzy na boiskach ze sztuczna trawą, inni pływają w basenie, a jeszcze inni relaksują się na kręglach i tak na zmianę póki starczy sił, a że trenerzy twierdzą, że sił starczy do piątku tzn, że starczy. Treningi przeplatane są  meczami, które raz wygrywamy , a raz przegrywamy. Forma rośnie to najważniejsze !!! Na obozach zimowych nie ma zwyczaju tak jak latem do codziennych relacji, gdyż zimą obozowy  dzień jest praktycznie taki sam, mimo to kilka fotek udało nam się zrobić więc zapraszamy do obejrzenia – galeria foto kliknij tu.